Kopanie fundamentów
Data dodania: 2010-05-01
No i zaczęło się na dobre :) Rano był geodeta, wytyczył fundamenty.
W międzyczasie mąż z teściem podłączali skrzynkę elektryczną.
Wszystko musiało odbywać się pod nadzorem Pana Prezesa :)
A potem to pierwsza łopata i kopanie fundamentów.
Dziś brakło już dnia i sił na skończenie, ale zapewne jeszcze jedno popołudnie i fundamenty będą wykopane. Oczywiście już na wstępie ekipa murarska zapowiedziała tygodniowy poślizg, na szczęście nie spieszy się nam, póki co... :)