O tym jak drewno poszło na dach...
Data dodania: 2010-09-18
Oczywiście nie stało się to w zaplanowanym terminie, ale budowa uczy pokory i już żadne poślizgi mnie nie dziwią
Najpierw przyjechało drewno i się położyło na trawce.
Po kilku dniach leżakowania postanowiło trochę się przejść...najpierw nieśmiało, zaczęło wchodzić na górę.
Gdy nastała noc, nabrało większej śmiałości.
Potem, to już całkiem dało czadu i pięknie się prezentowało.