Powróciłam :)
Wyjasnię Wam powód swojej nieobecności, ale to później. Najpierw napiszę co u nas.
Ścianki działowe mamy pomurowane wszystkie. Prąd położony w całości, alarm zainstalowany, przewody pod TV rozprowadzone tak, żebym w każdym pokoju mogła TV oglądać. Pierwsza warstwa ocieplenia dachu przez mojego małża i kolegę zrobiona :) Niestety mój małżyk się rozchorował i pogoda dość mroźna, więc druga warstwa cieplenia będzie położona jak będą bardziej sprzyjające ku temu warunki. A to parę fotek :)
Kuchnia:
Widok na wyprowadzone oświetlenie przyschodowe:
Widok z sypialni na wejście do łazienki i garderoby:
I pierwsza warstwa ocieplenia dachu:
We czwartek jadę wybirać płytki, już się nie mogę doczekać.
Teraz się tłumaczę i chwalę Niestety nie było mnie przez tyle czasu, ponieważ bardzo źle się czułam. Kobiety mnie zrozumieją (mam nadzieję) - uroki pierwszego trymestru ciąży. Na sam widok komputera miałam odruch wymiotny, mam nadzieję, że jestem usprawiedliwiona (przynajmniej częściowo). Tak więc mamy w drodze kolejnego, małego inwestora Jeszcze nie do końca w formie, ale powoli wracam do świata żywych.