Po długiej przerwie w blogowaniu i mojej pierwszej, od dłuższego czasu, wizycie na budowie - uzupełniam wpisem z informacją, że Panowie murarze gdy my leniuchowaliśmy nad morzem, to oni jak najbardziej nie leniuchowali :) Otóż mamy już wymurowany parter i jesteśmy na etapie robienia stropu. A oto niepodwarzalne dowody
Budowę także odwiedził dziś sam Pan Prezes i był bardzo zadowolony
A ja jutro muszę się wybrać do naszej szanownej Gazowni, gdyż pomylono jedną literkę w nazwisku w umowie. Procedurę uruchomiliśmy już teraz, gdyż znając terminy realizacji Gazowni, nie chcieliśmy mieć takiej sytuacji, że zaczniemy mieszkać, a nie będziemy mieć jeszcze gazu. Termin realizacji podłączenia gazu mamy od pół roku do roku. Czyli teoretycznie najpóźniej w czerwcu rzyszłego roku. Na szczęście Pani z gazowni była tak uprzejma, że puściła dokumenty dalej już z poprawionym nazwiskiem, a ja jutro tylko złożę podpis we właściwym miejscu.
Aha, i mamy już podłączenie wody, dotąd kosrzystaliśmy z uprzejmości sąsiada, który nam odstępował swoją wodę, a od wczoraj mamy już swoją wodę